paź 20 2003

"Czasem mysle, zebym to wszytko j..."


Komentarze: 1

Nie udkladalo mu sie dzis po mysli. Mine mial nietega. Smutna wrecz. Zaczelo sie niby norlamnie. Poniedzialek, ponoc rano, pobudka. Przystanek. Wsiobus. Bimbaja, Bilet miesieczny w innej torbie, co to bawila sie z nim w sobote. "To w ciagu tygodnia zjawi sie Pan..." "Jasne..." On juz nawet nie chcial krzyczec, nawet nie mial ochoty jeknac "Boze czemu?" Gdyz zlosc wyrazala by jakies emocje, a ON byl daleko gdzies. Byl obojetny. To chyba jednak jest gorsze...

 

 

czerwony_ptak : :
20 października 2003, 21:35
troche chaotycznie piszesz swoje myśli.możesz to poskładać.....??

Dodaj komentarz